Jak znalazłem czas, którego mi zawsze brakowało? „Brakuje mi czasu na to, co naprawdę jest ważne w moim życiu” tak chwaliłem się  mojemu mentorowi. Tak, to nie pomyłka – chwaliłem się – ponieważ chciałem, aby zobaczył, jak bardzo jestem zapracowany. W tamtym sezonie mojego życia słowo „zajęty” było dla mnie synonimem słowa „sukces”. To jednak, co usłyszałem w odpowiedzi, zmieniło całkowicie moją optykę w postrzeganiu życia.

Odpowiedział mi następująco: „Ważne jest dla nas to, czemu poświęcamy czas. Właśnie w ten sposób rozpoznajemy, co naprawdę jest dla nas istotne”. Oczywiście nie zgodziłem się z tym, ponieważ mi naprawdę brakowało czasu, ale patrząc z perspektywy lat, które minęły, to nie czasu mi brakowało, ale mądrości w gospodarowaniu nim.

Absolutną rację miał Brian Tracy, kiedy powiedział: „Nigdy nie ma wystarczającej ilości czasu, by zrobić wszystko, ale zawsze jest wystarczająca ilość, by zrobić to, co najważniejsze”.

Dziś jestem przekonany, że właśnie to, czemu poświęcamy czas pokazuje, co tak naprawdę jest dla nas ważne. To, co jest interesujące, to fakt, że rozmowa miała miejsce około 2010 roku i była ponownym przypomnieniem tego, co wiedziałem i stosowałem już od 1998. Wtedy właśnie przemęczony po pierwszym bardzo intensywnym roku pracy odpoczywałem podczas urlopu. Ponieważ uwielbiam czytać, więc szukałem jakieś książki, która pomogłaby mi znaleźć więcej wolnego czasu. Byłem wykończony po pierwszym roku pracy i pomyślałem, że jeżeli tak mam spędzić czas do emerytury, to nie muszę się martwić o emeryturę, bo do niej nie dożyję. W takim nastroju, przepracowany, zmęczony, wykończony, nie widząc drogi wyjścia z tej sytuacji, w której się znalazłem, przemierzałem Poznań. Wszedłem do jednej z księgarń i pomyślałem: „może znajdę tu jakąś odpowiedź”. Skracając: książka St. Coveya „Najpierw rzeczy najważniejsze” uratowała mi życie. Nauczyłem się planowania czasu oraz ważnej życiowej zasady: „wygrana/wygrana”.

Te dwa momenty były decydujące, jeżeli chodzi o sposób w jaki decydowałem o tym, na co poświęcam czas. Jak to mądrze zauważył Leonardo da Vinci „Czasu jest zawsze pod dostatkiem dla tych, którzy umieją z niego korzystać”.

Zauważyłem, iż kiedy dobrze wykorzystuję czas, wtedy mam poczucie, że panuję nad swoim życiem i że życie idzie we właściwym kierunku.

Zwrot ten może brzmieć bardzo odważnie i wyzywająco, więc pozwól, że go wytłumaczę. Co to znaczy, że panuję nad swoim życiem? NIE oznacza to, że panuję nad wydarzeniami. Mogę je zaplanować, ale nie mam nad nimi pełnej kontroli. Wystarczy, że nie dojadę na jakieś spotkanie, ponieważ na przykład będzie autostrada zamknięta z powodu niespodziewanego wypadku i wtedy, nawet jeżeli wyjechałem mając dużą rezerwę czasową, to może się okazać, że nie będę mógł przyjechać. Mogę jednak zapanować nad rekcjami. W przykładowej sytuacji, mogę zadzwonić i opowiedzieć o tym, co się stało, proponując inny termin spotkania lub przeprowadzić rozmowę przez telefon (zamiast osobistego spotkania) albo wysłać kogoś innego, kto zdąży dojechać i będzie mnie reprezentował.

Drugi rodzaj spraw, nad którymi NIE panuję to rezultaty. Może brzmieć dziwnie, ale tak właśnie jest, ponieważ przygotowując się i działając najlepiej jak to tylko możliwe zwiększam tylko prawdopodobieństwo ich osiągnięcia. Natomiast to, co zależy ode mnie, to działanie. Jestem odpowiedzialny PRZED ludźmi, żeby jak najlepiej przygotować i zaprezentować temat, ale nie jestem odpowiedzialny ZA ludzi, czyli za ich reakcję na to, co przedstawię. Oczywiście liczę na rezultaty, ale czasami one mogą być inne, czyli gorsze lub wspanialsze od tego co założyłem.

Pięć refleksji o wykorzystaniu czasu

Kiedy czytałem książkę Covey’a o wykorzystaniu czasu, dziwiło mnie, że tak późno (według mnie) przeszedł do „technikalii” – czyli praktycznych sposobów działania. Bardzo dużo miejsca w książce poświęcił temu, co nazywałem „teorią”. Dziś jednak rozumiem, że działamy zgodnie z naszymi najsilniejszymi przekonaniami. Pierwszym więc krokiem do zmiany działania jest zmiana myślenia.

  1. Którą masz godzinę na Zegarze Życia?

(porównanie 70 letniego życia do 24 godzinnej doby)

Jeśli masz 20 lat….wybiła 11:08

Jeśli masz 25 lat….wybiła 12:25

Jeśli masz 30 lat….wybiła 13:25

Jeśli masz 35 lat….wybiła 14:59

Jeśli masz 40 lat….wybiła 16:16

Jeśli masz 45 lat….wybiła 17:45

Jeśli masz 50 lat….wybiła 18:50

Jeśli masz 55 lat….wybiła 20:08

Jeśli masz 60 lat….wybiła 22:11

Jeśli masz 70 lat….zbliża się północ!

(autor: John Maxwell)

Patrząc na życie z tej perspektywy, o wiele łatwiej docenić wartość mijającego czasu. Uświadomienie sobie na nowo, że czas, który poświęcamy na jakąkolwiek czynność, już nie wróci, pozwala na mądrzejsze wybory. Ogólnie rzecz ujmując wszystko, na czym się skupiamy, zaczynamy nad tym panować.

  1. Kiedy ktoś prosi cię o czas, to prosi cię o życie

Kiedy ktoś chce, abyś poświęcił mu 15 minut ze swojego życia, to nie prosi cię tylko o kwadrans swojego życia. On otrzymuje wtedy część twojej przeszłości, kiedy nauczyłeś się tego, co przekazujesz teraz. Po drugie otrzymuje teraz twój czas i zwykle to jest więcej niż kwadrans. Po trzecie otrzymuje też część twojej przyszłości, ponieważ to, co robię teraz ma wpływ na to, kim będę w przyszłości.

  1. Prawo Parkinsona

Parkinson odkrył, że im więcej mamy czasu na wykonanie jakiejś pracy, tym więcej czasu ona nam zabiera. Zwykle jeśli masz miesiąc na przygotowanie czegoś, co zajmie ci maksymalnie tydzień, to zazwyczaj zaczynasz to pięć dni przed a kończysz w ostatniej chwili. Dla mnie pomocne się okazało wprowadzenie następującego zwyczaju. Jeżeli dostaję do przygotowania wystąpienie, które mam mieć za trzy miesiące, to od razu po zaproszeniu poświęcam czas na jego przygotowanie. Mam je gotowe dużo przed, a czas, który mi został, pożytkuję na jego ulepszenie.

  1. Brak czasu to za dużo pracy
Kiedy przedsiębiorca stwierdza, że nie ma czasu, to znaczy, że za dużo pracuje.

Jak to stwierdził ktoś znający dobrze życie: „Jeśli masz za dużo pracy, aby spędzać czas z rodziną, to faktycznie masz za dużo pracy”. Jeżeli jest to twoja sytuacja, to pozwól, aby te treści cię przeniknęły i zacznij działać według otrzymanych tu wskazówek. Zdaję sobie sprawę, że wiele z tych rzeczy jest znanych, ale wartość ich leży w uporządkowaniu wiedzy, co daje całościową koncepcję. Posiadanie zaś koncepcji w danej dziedzinie życia sprawia, że łatwiej się ją stosuje, niż wyrywkową wiedzę czy pojedyncze ćwiczenia. Poza tym zapewne też zauważyłeś, że nawet jeśli coś jest powszechnie znane, to nie znaczy, że jest powszechnie praktykowane.

  1. Nie marnuj czasu

Przypatrzmy się prostym wyliczeniom. Gdybyś przez pięć dni w tygodniu poświęcił 15 minut na zdobywanie wiedzy, to okazałoby się, że zdobyłeś w ten sposób ponad 65 godzin. Czas ten możesz wykorzystać na przykład na naukę języka obcego.

Działa to też w drugą stronę. TNS Polska na zlecenie Microsoftu przeprowadziła badanie dotyczące aktywności internetowej Polaków. Okazuje się, że internauci z naszego kraju spędzają w Sieci więcej czasu, niż mogłoby się wydawać. Jest to cztery godziny dziennie. Załóżmy, że 3/4 z tego to są sprawy zawodowe i ważne sprawy osobiste a jedna godzinna dziennie jest zwykłym marnowaniem czasu. Daje to więc siedem godzin dziennie, czyli miesięcznie jest to 30 godzin, czyli 2 dwa dni aktywnego życia. W ten sposób w ciągu roku tracimy 24 dni  Nie mamy więc czasu, czy po prostu go nie szanujemy? W życiu zaś tracisz wszystko czego nie szanujesz!

Podsumowanie

„Znajdź czas:

  • na pracę, to cena sukcesu
  • na myślenie, to źródło siły
  • na zabawę, to tajemnica młodości
  • na czytanie, to podstawa wiedzy
  • na uprzejmość, to brama do szczęścia
  • na marzenia, to droga do gwiazd
  • na miłość, to prawdziwa uroda życia
  • na radość, to muzyka duszy
  • na przyjemność, to nagroda za twoją pracę.

Znajdź czas na planowanie, wtedy starczy ci czasu na pozostałe dziewięć spraw”. (autor niestety nie znany)

Zobacz również: www.andrzejburzynski.pl

Źródło fot. www. pixabay.com